5 najczęstszych błędów przy imporcie z Chin (i jak ich uniknąć?)
Pierwszy import z Chin bywa wyzwaniem – łatwo o potknięcia, które mogą słono kosztować. Aby Twój biznes mógł czerpać pełne korzyści z tanich i atrakcyjnych towarów z Dalekiego Wschodu, warto uczyć się na błędach… najlepiej cudzych. Poniżej opisujemy pięć najczęstszych błędów popełnianych przez polskich importerów oraz sposoby, jak skutecznie ich uniknąć.
Temat: 5 najczęstszych błędów przy imporcie z Chin (i jak ich uniknąć)
Wprowadzenie (fragment): Pierwszy import z Chin bywa wyzwaniem – łatwo o potknięcia, które mogą słono kosztować. Aby Twój biznes mógł czerpać pełne korzyści z tanich i atrakcyjnych towarów z Dalekiego Wschodu, warto uczyć się na błędach… najlepiej cudzych. Poniżej opisujemy pięć najczęstszych błędów popełnianych przez polskich importerów oraz sposoby, jak skutecznie ich uniknąć.
Lista błędów:
Brak weryfikacji dostawcy: Uwierzenie „na słowo” pierwszemu lepszemu dostawcy z Internetu to proszenie się o kłopoty. Jak tego uniknąć? – Zanim nawiążesz współpracę, dokładnie sprawdź kontrahenta: poproś o dokumenty rejestrowe firmy, referencje, skorzystaj z usług zewnętrznych firm audytowych w Chinach. ImpasiaCo na życzenie klientów przeprowadza weryfikacje dostawców na miejscu w Chinach, co daje pewność, że masz do czynienia z legalną i rzetelną fabryką.
Nieznajomość przepisów celnych i VAT: Wielu importerów nie przygotowuje się odpowiednio do odprawy celnej – brakuje im wymaganych dokumentów, nie znają stawek celnych ani procedur. Efekt? Opóźnienia na granicy, a czasem dodatkowe koszty czy kary. Jak tego uniknąć? – Zdobywaj wiedzę lub współpracuj z ekspertami. Przed wysyłką sprawdź obowiązujące cła na Twój towar (np. w systemie ISZTAR), upewnij się, że posiadasz kompletną fakturę handlową, listę załadunkową, świadectwa pochodzenia itp. Warto też zasięgnąć porady agencji celnej – ImpasiaCo zapewnia kompleksową obsługę celną, prowadząc klientów przez formalności bez stresu.
Zły dobór transportu: Wybór najtańszej oferty transportu może wydawać się oszczędnością, ale jeśli nie pasuje do specyfiki towaru – stracisz czas i pieniądze. Np. towary sezonowe wysłane drogą morską mogą dotrzeć po sezonie, a drobnica wysłana lotniczo – niepotrzebnie podbije koszty. Jak tego uniknąć? – Przeanalizuj swoje potrzeby: terminowość, wolumen, budżet. Konsultacja ze spedytorem pozwoli dobrać optymalną formę transportu: morską, kolejową lub lotniczą, albo ich kombinację. Zyskasz pewność, że towar dotrze na czas przy rozsądnych kosztach.
Brak umowy i ustaleń na piśmie: Poleganie na ustnych ustaleniach z chińskim partnerem to ryzykowny krok. Bez pisemnej umowy (choćby e-mailowego, zapisanego potwierdzenia warunków) trudniej dochodzić swoich praw w przypadku sporu. Jak tego uniknąć? – Zawsze spisuj kluczowe ustalenia: specyfikację towaru, ceny, harmonogram płatności, warunki dostawy (np. Incoterms), kary umowne za opóźnienia czy odstępstwa od jakości. Dobrą praktyką jest podpisanie kontraktu dwujęzycznego. ImpasiaCo wspiera klientów w negocjacjach i dba o to, by wszystkie warunki współpracy były jasno określone na papierze.
Oszczędzanie na kontroli jakości: Pominięcie kontroli jakości przed wysyłką to „oszczędność”, która może się zemścić – gdy kontener dotrze, może się okazać, że połowa towaru jest wadliwa lub niezgodna z zamówieniem. Jak tego uniknąć? – Inspekcja przedwysyłkowa to standard, na którym nie warto oszczędzać. Wynajęcie firmy kontrolującej to ułamek wartości towaru, a zyskujesz spokojną głowę. ImpasiaCo organizuje dla swoich klientów kontrolę jakości w chińskich fabrykach – dzięki temu towar, który trafia do Polski, spełnia oczekiwania.